W filmie jest scena kiedy zakonnica zamknięta w ToiToiu jest ciągnięta po zamarzniętej drodze przez furgonetkę. Podczas seansu czułam się jak ta zakonnica - niby trochę zabawnie, ogólnie strasznie, śmierdzi ściekiem i modlisz się, aby to się wreszcie skończyło.
Bardzo niski poziom żartów, humor gastryczny,...
Kiedy na ekranie pojawiają się Dubosc i jeszcze Lacheau a do tego kręci to REEM KHERICI to zabawa gwarantowana. Film nie koniecznie dla młodych widzów.