A w takim sensie, że wybornie oddaje klimat i ducha lat 60-tych Polski Ludowej. Potęga jazzu, którego gigantami byli Komeda, Trzaskowski, Kurylewicz, Milian i inni, daje się odczuć w samej czołówce. Fenomen prasy, która staje się nośnikiem kultury i informacji, obserwujemy w każdym odcinku. Kult Warszawy, nomen omen, samochodu i samej stolicy daje się odczuć w każej reporterskiej przygodzie. I mimo, iż serial razi infantylnością i naiwnością, to jako zakurzona pocztówka z lat 60-tych jest uroczy. Nie ma co bronić fabuły, bo jest przewidywalna i płytka, a pisana była chyba dla dziecka 5-letniego. Jednak ta lekkość indukuje pozytywny ładunek. Mnie serial urzekł, jednak należy wziąć poprawkę, że to raczej kreskówka dla dorosłych.